Forum ... KtÓrA JaK KtÓrA, aLe NaSzA kLaSa JeSt WyJąTkOwA !!! Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

DOBRE I TYLKO DOBRE DOWCIPY

Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Forum ... KtÓrA JaK KtÓrA, aLe NaSzA kLaSa JeSt WyJąTkOwA !!! Strona Główna -> DOWCIPY
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
suspens!ion (P0rEk)
WYMIATAM
WYMIATAM



Dołączył: 12 Gru 2006
Posty: 205
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Z OsaDy KocHłoWice :D:D <hahaha>

PostWysłany: Pią 22:00, 12 Sty 2007 Temat postu:

A teraz coŚ specjaLnie dla leŚnej Very HappyVery HappyVery Happy o...... Kubusiu Puchatku Very HappyVery HappyVery HappyVery Happy


- Prosiaczku, Prosiaczku! - woła Kubuś Puchatek - Krzyś dał nam dziesięć baryłek miodu do podziału. To na każdego będzie po osiem.
- Ależ Puchatku - mówi Prosiaczek - dziesięć baryłek na dwóch, to będzie po pięć, nie po osiem
- Ja tam nie wiem, ja swoje zjadłem!




Przychodzi Puchatek do sklepu mięsnego i pyta się:
- Czy jest wieprzowina?
Na to sprzedawca:
- Jest.
Puchatek wyjmuje karabin maszynowy, zaczyna strzelać i krzyczy:
- To za Prosiaczka!!!



Płynie kajakiem Kubuś Puchatek z Prosiaczkiem. Płyną... płyną... spoko machają wiosełkami... Nagle Kubuś Puchatek jak nie grzmotnie Prosiaczka przez łeb!!! Prosiaczek się odwraca biedny i pyta ale za co... dlaczego?! A na to Kubuś Puchatek:
- A bo wy świnie zawsze coś knujecie!



Very HappyVery HappyVery HappyVery HappyVery HappyVery HappyVery HappyVery Happy RazzRazzRazzRazzRazzRazz: SmileSmileSmileSmileSmileSmileSmile:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
suspens!ion (P0rEk)
WYMIATAM
WYMIATAM



Dołączył: 12 Gru 2006
Posty: 205
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Z OsaDy KocHłoWice :D:D <hahaha>

PostWysłany: Pią 22:03, 12 Sty 2007 Temat postu:

A teraz dla rozluźnienia troszeneczke złotych myśli Very HappyVery HappyVery Happy RazzRazzRazz

Są tylko dwa powody do zmartwień: albo jesteś zdrów albo chory.
Jeśliś zdrów, to nie ma się o co martwić.
Jeśliś chory, są dwa powody do zmartwień: albo wyzdrowiejesz albo umrzesz.
Jeśli wyzdrowiejesz, to nie ma się o co martwić.
Jeśli umrzesz, to są tylko dwa powody do zmartwień: albo pójdziesz do
piekła, albo pójdziesz do nieba.
Jeśli trafisz do nieba, nie ma się o co martwić.
Jeśli trafisz do piekła, to będziesz tak zajęty witaniem się z kumplami, że
nie będziesz miał czasu żeby się martwić.
Więc po cholerę się martwić???



Człowiek uczy się przez całe życie, z wyjątkiem lat szkolnych.




W filmach porno jest dużo seksu i mało dzieci. W życiu na odwrót.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
SH@RK
( ADMINISTRATOR )
( ADMINISTRATOR )



Dołączył: 11 Gru 2006
Posty: 599
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: SYNEK

PostWysłany: Pią 22:17, 12 Sty 2007 Temat postu:

Janek zaprosił swoją mamę na obiad. W mieście, w którym studiował, wynajmował małe mieszkanie, razem z koleżanką Justyną. Kiedy matka Janka odwiedziła go, zauważyła, że współlokatorka syna jest wyjątkowo atrakcyjną dziewczyną. Matka, jak to matka, zaczęła zastanawiać się, czy aby z tego ich wspólnego mieszkania nie wynikną jakieś problemy. Kiedy więc byli sam na sam, Janek oznajmił:
• Domyślam się, o czym myślisz, ale zapewniam cię, że ona i ja jesteśmy tylko współlokatorami. Nic nas nie łączy.
Tydzień później Justyna stwierdziła, że w ich wynajętym mieszkaniu brakuje cukiernicy. Zwróciła się więc do Janka:
• Nie chcę nic sugerować, ale od ostatniego obiadu z twoją matką nie mogę znaleźć mojej pamiątkowej cukierniczki. Chyba jej nie wzięła. Jak myślisz?
Jasiek zdecydował się napisać list do matki:

Droga Mamo,
Nie twierdzę, że wzięłaś pamiątkową cukiernicę Justyny... nie twierdzę też, że jej nie wzięłaś. Faktem jednak jest to, że od czasu Twojej wizyty u nas nie możemy jej znaleźć.

Kilka dni później otrzymał odpowiedź:

Drogi Synku,
Nie twierdzę, że sypiasz z Justyną... Nie twierdzę również, że z nią nie sypiasz. Faktem jednak jest to, że gdyby Justyna spała we własnym łóżku, już dawno by ją znalazła. Buziaczki, Mama.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
suspens!ion (P0rEk)
WYMIATAM
WYMIATAM



Dołączył: 12 Gru 2006
Posty: 205
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Z OsaDy KocHłoWice :D:D <hahaha>

PostWysłany: Sob 10:03, 13 Sty 2007 Temat postu:

Wielki, ogromny, wielopiętrowy supermarket, w którym kupicie wszystko. Szef przyjmuje do pracy nowego sprzedawcę, dając mu jeden dzień okresu próbnego żeby go przetestować.
Po zamknięciu wzywa szef nowego sprzedawcę do biura:
- No to ile dziś zrobił pan transakcji? - pyta sprzedawcę.
- Jedną, szefie.
- Co? Jedną?! Nasi sprzedawcy mają średnio od sześćdziesięciu do siedemdziesięciu transakcji w ciągu dnia! Co pan robił przez cały dzień? A właściwie to ile pan utargował?
- Trzysta osiemdziesiąt tysięcy dolarów.
Szefa zatkało.
- Trzy... sta osiem... dziesiąt tysięcy? Na Boga, co pan sprzedał?!
- No, na początku sprzedałem mały haczyk na ryby...
- Haczyk na ryby? Za trzysta osiemdziesiąt tysięcy?
- Potem przekonałem klienta żeby wziął jeszcze średni i duży haczyk. Następnie przekonałem go, że powinien wziąć jeszcze żyłkę. Sprzedałem mu trzy rodzaje: cienką, średnią i grubą. Wdaliśmy się w rozmowę. Spytałem gdzie będzie łowić. Powiedział, że na Missouri, dwadzieścia mil na północ. W związku z tym sprzedałem mu jeszcze porządną wiatrówkę, nieprzemakalne spodnie i rybackie gumowce, ponieważ tam mocno wieje. Przekonałem go, że na brzegu ryby nie biorą, no i tak poszliśmy wybrać łódź motorową. Spytałem go jakie ma auto i wydusiłem z niego, że dość małe aby odwieźć łódź, w związku z czym sprzedałem mu przyczepę.
- I wszystko to sprzedał pan człowiekowi, który przyszedł sobie kupić jeden, jedyny haczyk na ryby?!
- Nieee. On przyszedł z zamiarem kupienia podpasek dla swojej żony. Zaproponowałem mu, że skoro w weekend nici z seksu to może pojechałby przynajmniej na ryby...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
suspens!ion (P0rEk)
WYMIATAM
WYMIATAM



Dołączył: 12 Gru 2006
Posty: 205
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Z OsaDy KocHłoWice :D:D <hahaha>

PostWysłany: Sob 10:05, 13 Sty 2007 Temat postu:

Syn pyta ojca:
- Tato, co to jest POLITYKA?
Ojciec odpowiada:
- Zobacz, ja przynoszę pieniądze do domu, więc jestem KAPITALISTĄ, Twoja mama rządzi tymi pieniędzmi, więc jest RZĄDEM, dziadek uważa, żeby wszystko było na swoim miejscu, więc jest ZWIĄZKIEM ZAWODOWYM, nasz pokojówka jest KLASĄ ROBOTNICZĄ, a wszyscy mamy jeden cel, aby się Tobie lepiej wiodło! Ty jesteś LUDEM, a Twój młodszy brat, który leży jeszcze w pieluchach jest PRZYSZŁOŚCIĄ!!! Zrozumiałeś synku???
Chłopiec zastanawia się i mówi, że musi się z tym wszystkim jeszcze przespać. W nocy budzi chłopca płacz młodszego brata, który narobił w pieluchy i drze się wniebogłosy. A, że chłopiec nie wiedział co ma zrobić, poszedł do pokoju rodziców. W pokoju była tylko mama, ale spała tak mocno, że nie mógł jej dobudzić, więc poszedł do pokoju pokojówki, gdzie akurat zabawiał się z nią ojciec, a dziadek podglądał ich przez okno. Wszyscy byli tak sobą zajęci, że nie zauważyli, że chłopiec jest w pokoju. Malec postanowił więc, że pójdzie spać i o wszystkim zapomni. Rano ojciec pyta go:
- Synku, możesz mi powiedzieć własnymi słowami co to jest POLITYKA??
- TAK!!! - odpowiada syn. - KAPITALIZM wykorzystuje KLASĘ ROBOTNICZĄ, ZWIĄZKI ZAWODOWE się temu przyglądają, podczas gdy RZĄD śpi, LUD jest całkowicie ignorowany, a PRZYSZŁOŚĆ leży w gównie!!! TO JEST POLITYKA!!!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
suspens!ion (P0rEk)
WYMIATAM
WYMIATAM



Dołączył: 12 Gru 2006
Posty: 205
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Z OsaDy KocHłoWice :D:D <hahaha>

PostWysłany: Sob 10:07, 13 Sty 2007 Temat postu:

Dlaczego blondynka jak idzie spać na półce przy łóżku ma jedną szklankę z wodą, a drugą pustą?
- Ponieważ raz chce jej się pic a raz nie.

Dlaczego blondynka cieszy się, że ułożyła puzzle w 4 miesiące?
- Bo na opakowaniu pisało: "Od 2 do 5 lat".

Idą przez pustynię blondynka, brunetka i ruda. W pewnej chwili zza wydmy wyskoczył lew. Brunetka nie namyślając się wzięła garść piasku i rzuciła lwu w oczy. Lew się wystraszył i uciekł. Idą dalej... Znowu zza wydmy wyskakuje lew. Ruda wzięła więc garść piachu i lwu po oczach. Lew się wystraszył i uciekł. Idą dalej, wychodzą za wydmę a tam stado lwów. Zwierzęta na widok dziewczyn rzucają się w pogoń za nimi. Brunetka z rudą uciekają, a blondynka stoi i nic. No to ruda krzyczy:
- Blondyna! Uciekaj! Nie stój tak! Zjedzą cię!
Na to blondynka z wyrzutem w głosie:
- No cooo?! Ja nie sypałam!

Jaka jest najgorsza bomba na świecie?
- Blondynka: wpada w oko, rani serce, dziurawi kieszeń i wychodzi bokiem.

Blondynka pyta się na ulicy:
- Przepraszam, która jest godzina?
- Za piętnaście siódma - odpowiada zagadnięty mężczyzna.
Na to blondynka:
- Ja się nie pytam, która będzie za piętnaście minut tylko która jest teraz, baranie!

Powrót do góry
Zobacz profil autora
SH@RK
( ADMINISTRATOR )
( ADMINISTRATOR )



Dołączył: 11 Gru 2006
Posty: 599
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: SYNEK

PostWysłany: Pon 22:07, 15 Sty 2007 Temat postu:

Siedzi dwóch gości w kinie i oglądają film. Przed nimi rozsiadło się wielkie, łyse dresisko. Ponad dwa metry wzrostu, 120 kilo żywej wagi i tak dalej. Słowem kawał drecha. Jeden z kumpli mówi do drugiego:
• stary, założę się z tobą o 50 zetow, ze nie walniesz tego gościa w glacę facet pomyślał chwile i mówi:
•spoko, nie ma sprawy. Za 50 dych stuknę go w głowę. I sru gościa w czerep. Koleś się odwraca, a facet do niego:
• Zbyszek! Kopę lat! Co tam u ciebie?
Mięśniak lekko się wkurwił i mówi:
• słuchaj stary, pomyliłeś mnie z kimś innym, spadaj okej? Minęła dłuższa chwila i znów kumpel namawia drugiego:
• E stary, raz go stuknąć, to żadna sztuka. Założę się z tobą o stówę, że nie zrobisz tego po raz drugi.
Facet pomyślał dłuższa chwilkę i mówi:
• spoko. Za stówę stuknę go jeszcze raz. I znów sru gościa w łysy czerep. Kolo odwraca się już mocno podkurwiony i słyszy
• Zbychu! No to przecież ja! Do klasy razem chodziliśmy! Naprawdę mnie nie poznajesz?!!. Facetowi piana już poszła z gęby i cedzi przez zęby:
• słuchaj kurwa gościu, mówiłem ci, że mnie z kimś mylisz i odpierdol się ode mnie, okej? Po czym wkurwiony na maksa wstaje z siedzenia i idzie do pierwszego rzędu.
Znów minęła chwila i kumpel zaczyna swoja gadkę po raz trzeci.
• no wiesz, dwa razy stuknąć to w sumie żadna sztuka. Też bym to zrobił.
Ale trzeci raz to ci się na pewno nie uda. Zakładam się z tobą o 2 stówy, że trzeci raz już nie dasz rady.
Znów chwila namysłu i gość przyjmuje zakład. Wstaje, idzie do pierwszego rzędu i jeb gościa w glace po raz trzeci. Koleś się zrywa wkurwiony jak nie wiadomo co i słyszy - Zbyszek! To ty tutaj siedzisz? A ja tam wyżej już dwa razy jakiegoś innego gościa zaczepiałem...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kaś:*:*
SUPER BABA
SUPER BABA



Dołączył: 18 Gru 2006
Posty: 304
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Sob 0:34, 27 Sty 2007 Temat postu:

Co Chuck Norris wręcza swoim bliskim na Święta Bozego Narodzenia? Nic. Nie musi. Wystarczy, że pozwoli im tylko do siebie podejść.



Chuck Norris nie umrze. On kopnie w kalendarz. Z półobrotu.


Chuck Norris jest samowystarczalny, bo jedyną osobą której Chuck Norris może coś zawdzięczać jest Chuck Norris. Chuck Norris się nie myje. Chuck Norris spojrzy na siebie, a brud sam ucieka.



Chuck Norris nie używa prezerwatyw. Jego plemniki kopią jajo z półobrotu żeby wróciło do jajnika.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kaś:*:*
SUPER BABA
SUPER BABA



Dołączył: 18 Gru 2006
Posty: 304
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Sob 0:39, 27 Sty 2007 Temat postu:

Przychodzi ksiądz po kolędzie do rodziny Jasia i oczywiście zadaje
Jasiowi standardowy zestaw pytań :
- A ile masz lat ?
- Siedem ...
- A do kościółka chodzisz ?
- Chodzę ...
- Co niedziela ?
- Co niedziela ..
- Z całą rodziną ?
- Z całą ...
- A do którego ?
- Do Carrefoura ....





Lekcja w szkole muzycznej.
- Dziś będziemy omawiać utwory Beethovena. Ale żeby było ciekawiej to jedno z was namaluje na tablicy obrazek, a reszta będzie zgadywać jaki to utwór Beethovena. Do tablicy podchodzi Marysia i rysuje wielki księżyc. Dzieci krzyczą: Wiemy, wiemy - to "Sonata księżycowa".
- Brawo!! - mówi pani.
Następnie do tablicy podchodzi Zosia i rysuje wielki pastorał. Dzieci krzyczą - wiemy, wiemy - to "Symfonia pastoralna".
- Świetnie!! - mówi pani.
Następnie do tablicy podchodzi Jasio i maluje wielkieeeeeeego penisa. W klasie cisza. Pani: Jasiu, co to ma znaczyć? Przecież to nie ma nic wspólnego z utworami Beethovena. Na to Jasio z pretensja w glosie:
- "Dla Elizy"?!



Pewnego dnia nauczycielka pyta w szkole dzieci, co chciałyby dostać, by spełniło to ich marzenia. Zgłosiła się Kasia:
- Ja chciałabym mieć złoto, bo złoto jest warte dużo i mogłabym za niego sobie kupić Porsche!!
Na to Kaziu:
- A ja platynę, bo jest warta jeszcze więcej i mógłbym sobie za nią kupić Ferrari!!
Na to wyrwał się Jasiu:
- Proszę pani, ja to chciałbym mieć dużo silikonu! Moja siostra ma raptem dwa takie worki silikonu! Gdyby pani widziała, jakie luksusowe bryki parkują pod naszym domem!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kaś:*:*
SUPER BABA
SUPER BABA



Dołączył: 18 Gru 2006
Posty: 304
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Sob 0:45, 27 Sty 2007 Temat postu:

Niedźwiadek kupił motorek. Zadowolony jedzie przez las i spotkał zajączka.
Pyta się:
- Ty zając chcesz się przejechać?
- No pewnie.
- Wsiadaj.
Jadą przez las 40 na godzinę, 50, 60. Nagle niedźwiadek poczuł mocny uścisk i mokro. Pyta się:
- Ty zając, zlałeś się ze strachu?
Na to zajączek ze spuszczona głową.
- Tak, zlałem się. Jechałeś bardzo szybko i się bałem.
Zając postanowił się odegrać. Zapożyczył się i kupił szybszy motorek. Szukał niedźwiadka. W końcu szczęśliwy znalazł. I pyta się:
- Ty niedźwiedź chcesz się przejechać?
- No pewnie.
Jadą przez las 40 na godzinę 50, 60, 70, 80. Nagle zajączek poczuł mocny uścisk i mokro. Szczęśliwy pyta się niedźwiadka:
- Ty niedźwiedź, zlałeś się ze strachu?
Na to niedźwiadek ze spuszczoną głową:
- Tak, zlałem się. Jechałeś bardzo szybko i się bałem.
Zając szczęśliwy odpowiada.
- No to się zaraz zesrasz, bo nie mogę dosięgnąć do hamulca.






Misiu z Zajączkiem złapali złotą rybkę i of coz rybka do ze nich starym tekstem, że 3 życzenia i w ogóle, tylko wypuśćcie ją. Na to Misiu:
- Chciałbym żeby w naszym lesie były same niedźwiedzice tylko ja sam jeden niedźwiedź.
Rybka myk-bzyk i w lesie same niedźwiedzice i żadnego samca prócz Misia.
Teraz kolej Zajączka:
- A ja chciałbym motorek.
Miś na niego gały wywalił, rybka mało orła nie wywinęła, ale cóż. Myk-bzyk i Zajączek już ma motorek. Misiu podjarany, ciągnie dalej:
- Ja to bym chciał, żeby w całej Polsce były same niedźwiedzice, tylko ja sam jeden niedźwiedź.
Rybka myk-bzyk i w Polsce same niedźwiedzice i żadnego samca prócz Misia.
Zajączek skromnie poprosił o kask. Myk-bzyk Zajączek w kasku. Misiu podjarany wali:
- Rybka, ja to bym chciał, żeby na całym świecie były same niedźwiedzice, tylko ja sam jeden niedźwiedź.
Rybka myk-bzyk i na całym świecie same niedźwiedzice i żadnego samca prócz
Misia. Misiu cały happy i napalony jak buhaj po urlopie, leje z Zajączka. Zajączek wsiadając na motorek, rzuca na odchodnym:
- A ja bym chciał, żeby Misiu był pedałem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kaś:*:*
SUPER BABA
SUPER BABA



Dołączył: 18 Gru 2006
Posty: 304
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Sob 0:49, 27 Sty 2007 Temat postu:

Z poobijaną twarzą wpada Kowalski do biura.
- Co się stało?
- Wczoraj wyrwałem extra panienkę.
- ???
- Poszliśmy do knajpy, potem wprosiłem się do jej chaty. Patrzę na nią, a w niej wszystko mówi "Tak"! Jej oczy, oddech, piersi wszystko mówi "Tak"!
- To przecież świetnie!
- A potem przyszedł jej mąż i powiedział "Nie"...



Wódz indiański żąda rozwodu.
- Kiedy zasadziłem kukurydze, wyrasta kukurydza zaczyna opowiadać wódz. Kiedy zasadziłem bób, wyrósł bób i to jest w porządku. Ale kiedy Wysoki Sądzie zasadziłem Indianina, a wyrósł Chińczyk - to musi być powód do rozwodu.





Wraca mąż nad ranem do domu, po całej nocy grania w pokera. Żona jak to żona robi mu wyrzuty. Mąż na to spokojnie:
- Nie musisz się już więcej denerwować z mojego powodu. Pakuj swoje rzeczy. Przegrałem cię w karty i należysz teraz do mojego kumpla...
Żona zaczyna krzyczeć:
- Ty chamie! Jak można w ogóle wpaść na taki wstrętny pomysł!?!
- A myślisz, że mi było łatwo, pasować przy czterech asach z ręki...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Natalcia
WIEM, ŻE NIC NIE WIEM
WIEM, ŻE NIC NIE WIEM



Dołączył: 12 Gru 2006
Posty: 123
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: HaLeMbA CiTy:P

PostWysłany: Sob 19:31, 03 Lut 2007 Temat postu:

Stoji blondynka z brunetka i brunetka pyta sie blondynki:
-Widzisz ten las?
Na to blondynka:
-Nie drzewa mi zaslaniaja!
<lol2>
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Natalcia
WIEM, ŻE NIC NIE WIEM
WIEM, ŻE NIC NIE WIEM



Dołączył: 12 Gru 2006
Posty: 123
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: HaLeMbA CiTy:P

PostWysłany: Sob 19:34, 03 Lut 2007 Temat postu:

Blondynka idzie na spacer. Przychodzi nad rzeke i widzi druga blondynke na przeciwnym brzegu.
- Hej - krzyczy tamta - jak moge się dostac na drugi brzeg?
Blondynka patrzy w gore i w olł rzeki, a potem krzyczy:
- Ale ty jestes na drugim brzegu!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Natalcia
WIEM, ŻE NIC NIE WIEM
WIEM, ŻE NIC NIE WIEM



Dołączył: 12 Gru 2006
Posty: 123
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: HaLeMbA CiTy:P

PostWysłany: Sob 19:37, 03 Lut 2007 Temat postu:

Stoja dwie blondynki na przystanku i czekają na autobus autobus przyjezdza a one podchodza do drzwi kierowcy i jedna się pyta:
- Dojadę tym autobusem do Centrum?
- Nie - odpowiada kierowca.
- A ja? - pyta druga.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Natalcia
WIEM, ŻE NIC NIE WIEM
WIEM, ŻE NIC NIE WIEM



Dołączył: 12 Gru 2006
Posty: 123
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: HaLeMbA CiTy:P

PostWysłany: Sob 19:40, 03 Lut 2007 Temat postu:

W szpitalu psychiatrycznym lekarze sprawdzaja który pacjent jest juz zdrowy. Każa wszystkim skakać do pustego basenu. Wszyscy skoczyli tylko jeden stoi na brzegu.
- A ty Dlaczego nie skaczesz? - pyta jeden z lekarzy.
- "Nie umiem plywac Chciałby pan zebym się utopil?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Forum ... KtÓrA JaK KtÓrA, aLe NaSzA kLaSa JeSt WyJąTkOwA !!! Strona Główna -> DOWCIPY Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
Strona 4 z 6


Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin